Bydgoszcz zawsze będzie mi się kojarzyć z wpisem do albumu szkolnego Natalki. Nie zapomnę tego tekstu do końca życia. 
"Gdy będę mieć 20 lat... pójdę własną drogą. (...) Zamieszkam w Bydgoszczu. [...]" 
Skąd jej się wzięła ta akurat nazwa miejscowości? Nie mam pojęcia. Zresztą ona sama tego nie wie. A przynajmniej tak mówi ;) Nigdy dotąd tu nie byliśmy. Nigdy też nie interesowałam się tym miastem i nie miałam pojęcia czego się po nim spodziewać. Ale skoro spędzamy tegoroczne wakacje w Toruniu - czemu nie podjechać również tutaj? Przecież mamy już tak blisko!
I tak na liście "muszę zobaczyć w tym roku" znalazła się też Bydgoszcz. Punkcik na mapie, który nigdy nic mi nie mówił. Ot miasto jakich w Polsce wiele. Ciekawa byłam czy mnie czymś zaskoczy. I tak też się stało. 
Piękne kamienice, urokliwe uliczki, fajna atmosfera, mnóstwo przepięknych zakamarków, mosteczki, ławeczki, pomniki, fontanny. Co krok zaskakiwało mnie coś nowego. Co chwile trafiałam na coś, co sprawiało, że miałam ochotę na dalszy spacer. Nie spodziewałam się tego zupełnie. Nie doceniałam tego miejsca. A teraz nie mogłam wyjść z zachwytu. Bydgoszcz okazała się przepięknym miejscem. Cudownym miasteczkiem idealnym na długie spacery I zdecydowanie częstsze wizyty. Kocham takie miejsca. Nie odkryte jeszcze przez szerokie grono turystów. Więc nie było tłumów i ogólnego zgiełku. A jednocześnie tak otwarte dla nowo przybyłych. Tak pięknie urządzone i dopieszczone w każdym calu, że spacer po mieście był ogromną przyjemnością. Uwielbiam! 
Kto wie? Jeśli Natalka nie zmieni zdania może w przyszłości będę tu bywać częściej? :)

Zobacz więcej

Back to Top